Nasza piękna Solidarność

Czasem przychodzi chęć na poczytanie czegoś o ideałach. W dodatku ideałach, które zostały wprowadzone w życie.

Padło na Solidarność. I to nie taką abstrakcyjną, daleką, obcą. Ale na tą całkiem bliską, konkretną i całkiem znajomą.
Solidarność po poznańsku była mi właściwie nieznana aż do momentu kiedy kupiłam sobie jeden z numerów Kroniki Miasta Poznania. Można w nim znaleźć chyba wszystko o co chciałoby się zapytać. Począwszy od powstania, przez stan wojenny, po czasy współczesne. Znajdują się w nim opracowania historyczne, wspomnienia, analizy oraz zdjęcia i skany dokumentów. Można się dowiedzieć co działo na się Uniwersytecie, w Fabryce Maszyn Żniwnych, w popularnym Cegielskim, jak funkcjonował PZPR w Poznaniu i jakie działania podejmowała poznańska prokuratura wobec Solidarności.

To może wydawać się nieciekawe. Przez moment przeszła mi taka myśl przez głowę, że nie warto czytać. Ale po lekturze jestem przekonana, że dzięki tej książce dowiedziałam się wielu interesujących rzeczy o ludziach, których wcześniej znałam (z widzenia, telewizji, opowiadań). Udało mi się powiązać pewne fakty, odkryć na nowo pewne miejsca.
Wśród autorów znajdują się m. in. pracownicy IPN-u, Lech Dymarski (Przewodniczący Sejmiku Województwa Wielkopolskiego), dominikanin o. Tomasz Alexiewicz OP, prof. Marek Ziółkowski (senator RP), Janusz Pałubicki (minister w rządzie Jerzego Buzka).

Zapewne nie łatwo wejść w posiadanie tego numeru Kroniki. Albo inaczej, nie trzeba wejść w jego posiadanie. Może bardziej miałam na myśli to, żeby raz na jakiś czas oderwać się od powieści i reportaży z dalekich krajów a w zamian sięgnąć po coś co opowiada naszą historię, tą lokalną i nam najbliższą (czasowo).

tytuł: Kronika Miasta Poznania. Nasza piękna "Solidarność"
autor: praca zbiorowa
data wydania: 2005
wydawnictwo: Wydawnictwo Miejskie
ilość stron: 255
numer ISSN: 0137-3552


Komentarze

Prześlij komentarz