Wyznania zabójcy Ojca Świętego - Wojciech Hrehorowicz

Tę książkę udało mi się wygrać w konkursie 52 cytaty, od razu po otwarciu zaczęłam czytać i skończyłam błyskawicznie, żałując, że była taka krótka...
To jedna z tych pozycji, po przeczytaniu których nie wiem co powiedzieć, żeby przekonać znajomych do sięgnięcia po nią. Niestety stwierdzenie, że po prostu warto się z nią zapoznać, niewiele mówi, więc spróbuję napisać coś więcej.
Głównym bohaterem jest lekarz, Józef Kowalski, nazywany dalej Józefem K., na pierwszy rzut oka człowiek nieprzyjemny, z którym dla własnego dobra lepiej nie utrzymywać kontaktów. Historia rozpoczyna się gdy ów lekarz dowiaduje się, że choruje na raka. Pokrótce, książka ma formę dziennika prowadzonego przez Józefa, w którym opisuje zdarzenia z przeszłości, które zaważyły na jego życiu, wpłynęły na jego sposób postrzegania świata i podejście do ludzi. Można wymienić tu chociażby śmierć synka, odejście żony, czy nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki. Ale Józef spisuje także na bieżąco zmiany jakie zachodzą w nim, te i psychicznie, jak i te fizyczne. Wie, że jego życie nieuchronnie zbliża się do końca. Opis obumierającego ciała wpłynął na mnie bardzo, nie jest niesmaczny, ale do bólu prawdziwy. Za to kierunek, w którym bohater rozwinął się psychicznie lub też duchowo przechodzi najśmielsze oczekiwania czytelnika. Z cynicznego i nastawionego egoistycznie człowieka powstaje zupełnie nowy, pogodzony ze światem i żałujący za całe zło, które wyrządził.
Największą zagadką książki jest chyba tytuł, oczywiście pod koniec wszystkie wątpliwości zastaną rozwiane. To sam Józef K. obwinia się o spowodowanie a na pewno o przyspieszenie śmierci papieża. Wydaje mi się, że drugim, jakby głównym, choć nie obecnym, bohaterem jest Jan Paweł II. Trudno mi wyrokować, że ta książka to próba rozliczenia się z tym kim dla ludzi on jest, ale z pewnością jest to ważny głos, mówiący o tym, że Jan Paweł II był człowiekiem a nie żywym pomnikiem.
Józef Kowalski umiera, przedmowa i zakończenie jego pamiętnika są słowami brata zmarłego, Bronisława Kowalskiego, który zdaje się podzielać zdziwienie czytelnika przemianą Józefa. Książka pełna jest obrazowych opisów, które działają na wyobraźnie (polecam fragment o wykonywaniu tracheotomii za pomocą wężyka ze zlewozmywaka). Tak, zdecydowanie jest to historia nawrócenia, ale nie w takim wydaniu jakie większości kojarzy się z tym słowem, nie ma tam księdza i spowiedzi, jest po prostu odkrycie Boga i zwrócenie się w Jego stronę.
Fantastycznie się czyta, trudno o niej zapomnieć, przeczytane słowo długo nie dają spokoju.

tytuł: Wyznania Zabójcy Ojca Świętego
autor: Wojciech Hrehorowicz
rok wydania: 2010
wydawnictwo: Instytut Wydawniczy PAX
numer ISBN: 978-83-211-1874-1
ilość stron: 213

"Tyle, że ta jego delikatność wobec mojej osoby jest nieznośna, a poza tym równie potrzebna jak - nie przymierzając - umarłemu kadzidło. Wkurza mnie jego nachalna troska, nie chcę jego współczucia, w dupie mam jego przaśną finezję i toporną subtelność."


"Jego odczucia są mi obce niczym sekrety alkowy księżnej Monaco albo preferencje seksualne Michela Jacksona."


"Przecież jestem jednym z nielicznych przedstawicieli naszego zapyziałego, przepełnionego obłudą, niczym szambo gównem, społeczeństwa, którym wynoszona na pomniki i bez mała już za życia deifikowana postać Największego Żyjącego Polaka jest obojętna. A już z pewnością jednym z nielicznych, którzy mają odwagę głośno się do tego przyznać.I którzy są zdolni spojrzeć na niego jak na zwykłego człowieka, omylnego i błądzącego, obdarzonego zarówno wspaniałymi przymiotami ducha, jak i pospolitymi wadami. Niesmakiem napawają mnie wszyscy ci czciciele papieża, traktujący go niczym jakiegoś bożka, ze wszech miar doskonałego, pozbawionego słabości i skaz świętego męża, żyjącego jedynie duchem i stojącego ponad wszelką cielesnością i fizjologią."


"Lekarz to car i boh, nietykalna persona, prawdziwa święta krowa. Lekarzowi nikt nie podskoczy, przynajmniej tutaj, w kraju nad Wisłą."


"Dlatego przyswajając wiedzę, należy być bardzo krytycznym, trzeba robić to wybiórczo, wykazując się zdolnością dokonywania wyborów i bezlitośnie eliminując te jej składniki, co do nieprzydatności których jesteśmy przekonani."

Komentarze

Prześlij komentarz