Bóg: życie i twórczość - Szymon Hołownia

Treść tej książki została opisana na różne sposoby i ujęta z wielu stron. A pan Hołownia jest coraz bardziej rozpoznawalnym autorem. Prawie każdy wielbiciel czytania, o nim i o jego książkach słyszał cokolwiek. Z ciekawości i sympatii to autora przeczytałam poprzednie pozycje, więc i po tę sięgnęłam i z maleńkim opóźnieniem przeczytałam.
Wiadomo porywanie się na tworzenie biografii Boga odrobinę wykracza poza normalne ludzkie zachowania. Takie postawienie i zaprezentowanie sprawy bardzo ładnie powiększa grono potencjalnych czytelników, robi odpowiednie wrażenie i nawet trochę szokuje. Pięknie, nic tylko sprzedawać książki.
Otwiera się więc takową i nie znajduje się nic (no, prawie) czego można by się spodziewać po biografii Boga. Szkoda. Bo najpierw trzeba było przeczytać tudzież posłuchać wypowiedzi samego autora, który stwierdzając, że w czasie jej pisania wjechał na tzw. rondo poznawcze raczej nie ogłasza powstania nowej teorii, religii czy treści prywatnego objawienia. Jest po prostu katolikiem, który ma ambicję nim pozostać. Co za nuda.

Idąc tym tropem stwierdzam jedynie, że książka ta może niektórych zawieść. Jest w niej tylko (może aż?) wykład tego czego uczy Kościół i opis tego co uważają ludzie z Kościołem się nie zgadzający. Tutaj muszę wyznać, że strasznie jest mi źle z tym, że katecheci nie umieją czasem poprowadzić lekcji w podobny sposób, niczego nie dodając od siebie a jednak intrygując.

W trakcie lektury miałam problem z tym czy to była książka bardziej popularna czy bardziej naukowa. Po roku studiów i przeczytaniu kilku podręczników momentami miałam wrażenie czytanie jednego z nich. Nie oznacza to, że była nudna. Absolutnie była fantastycznie ciekawa i wciągająca, ale słyszałam też głosy, że dla niektórych zbyt trudna w obejściu.

Oczywiście nie zabrakło malowniczych, poetyckich porównań i metafor. Cytując klasyka: cymes! Na to czekałam przez cały semestr i to znalazłam. Nigdy nie wpadłabym na podobne zestawienia dwóch różnych od siebie sfer, ale muszę przyznać, że wszystkie trafiały z punkt. Jestem pod wrażeniem potęgi wyobraźni!

Kolejny plus to bibliografia. Przede wszystkim osławiona Dogmatyka wydana w 6 częściach, w każdym po dwa traktaty (podstawowe źródło wiedzy każdego studenta teologii, będę o nich pisać kiedy przyjdzie czas!), ale też książki anglojęzyczne, bardziej popularne, Teraz Jezus ks. Strzelczyka, no i dzieło specjalisty od pism św. Jana Apostoła z mojego wydziału (ta pozycja szczególnie mnie rozczuliła ;) ). Zawsze spoglądam na bibliografię i tym razem się nie zawiodłam. Jak zwykle potężne zaplecze stoi za słowami zapisanymi w książce. Znów jestem pod wrażeniem :)

Przeczytałam i zatrzymałam. Jeśli przyjdzie mi uczyć w szkole to udam się do pana Hołowni na przyspieszony kurs powstrzymywania świętego oburzenia i mówienia o Bogu bez "napinki". Czasem trzeba.
Warto przeczytać, żeby wiedzieć. Ale też żeby móc innych wyprowadzić z błędu. Wiele razy zdałam sobie sprawę, że sama siedzę po uszy w nieprawdziwych wyobrażeniach wyrosłych z ludowej pobożności. Polecam :)

Choć nadal uważam, że poprzednie książki sprawiały wrażenie bardziej lekkich :)

tytuł: Bóg: życie i twórczość
autor: Szymon Hołownia
data wydania: 2010
wydawnictwo: ZNAK
numer ISBN: 978-83-240-1481-1
ilość stron: 332

Komentarze

  1. Mam ją w planach od jakiegoś czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo jestem ciekawa tego interesującego spojrzenia na pewne tematy. Myślę, że książka ta z pewnością mnie zainteresuje.

    I uwielbiam jej okładkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam! Jeszcze nigdy nie czytałam, żadnej książki Hołowni, ale zdarzało mi się oglądać jego programy na Religia Tv i lubię jak opowiada o religii katolickiej. Bez zbędnego fanatyzmu, bez groźby ognia piekielnego, z lekkim przymrużeniem oka. To jedyne dobre podejście w dzisiejszych czasach, przynajmniej według mnie. Jak będę miala okazję to na pewno przeczytam, Twoja recenzja jeszcze bardziej zachęca:)
    Pozdrawiam:)
    P.S. Miło spotkać krajankę:) Twój blog o Poznaniu bardzo mi się podoba, ja też kocham moje miasto:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i byłam zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę mam w planach, tak jak pozostałe Hołowni:). Mam nadzieję, że mi się spodoba. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz