Głową o mur Kremla - Krystyna Kurczab-Redlich

Na początek i na zachętę powiem, że po przeczytaniu każdej kolejnej strony tej książki utwierdzałam się w przekonaniu, że muszę pojechać znów do Rosji. Tym razem dalej i na dłużej.

Po zapoznaniu się z poprzednią książką autorki (Pandrioszka) postanowiłam nie zwlekać i wypożyczyć książkę nowszą, aktualniejszą i chyba bardziej szokującą.
Ty razem można przeczytać już nie tylko o wojnie w Czeczenii, ale o dalszych losach tej maleńkiej republiki, jej przywódców (co znamienne prawie wszyscy odeszli z tego świata w sposób daleki od śmierci naturalnej). Oprócz opisu czeczeńskiego krajobrazu i tradycji oraz kultury (tak ten naród ma kulturę i to o wiele starszą niż Rosjanie czy Polacy) autorka przybliża także wszystko co (przez rosyjskie władze) było wiązane z tzw. czeczeńskimi bandytami: wybuchy domów w Moskwie, atak terrorystyczny na teatr na Dubrowce i szkołę w Biesłanie.
Ponadto stara się udowodnić, że za tymi akcjami stali wysoko postawieni urzędnicy państwowi i oligarchowie. A stan strachu, przerażenia i nienawiści do Czeczenów był bardzo na rękę władzy. Zwłaszcza w czasie kampanii wyborczej. Zwłaszcza po atakach na World Trade Center, kiedy to prezydent Rosji zupełnie legalnie pacyfikował Czeczenię pod przykrywką wojny w terroryzmem.

A gdyby tego było mało w rozdziale ostatnim mamy rozbudowaną biografię polityczno-urzędniczą obecnego premiera, a byłego prezydenta Rosji Władimira Putina. Stos i góra przekrętów, związki z mafią, oligarchami, nielegalne akty prawne wprowadzane w życia za jego kadencji. Mnóstwo kłamstw i żerowanie na ludzkim niedoinformowaniu. Powrót do metod stosowanych w ZSRR za Stalina. Wszystko co najgorsze w historii rosyjskiej państwowości. I to wszystko za przyzwoleniem władz państw zachodnich, wśród poklepywania po ramieniu i pięknych uśmiechów.
Kariera Pana Putina była błyskawiczna i niewiarygodna. To fenomen, który z jednej strony ciekawi a z drugiej odrzuca i przeraża.

Dostajemy też porcję opowieści o tych, którzy postanowili się zbuntować. Pisali do gazet, pracowali w wolnych mediach, wysyłali swoje materiały za granicę. W większości dziś już nie żyją, mieszkają gdzieś na zachodzie Europy lub dogorywają w więzieniach i obozach pracy. Tych najgłośniejszych zlikwidowana dla przykładu. Taka polityka. Dlatego w tym kraju rzadko kto ma odwagę by zaprotestować.
Poza tym garstka historii z życia ulicy, rodziny, kobiety. Kobiety, która uwielbiana jest przez tydzień w roku (w okolicach 8 marca), potem staje się na powrót maszyną, robotę, własnością mężczyzny. Jest też trochę o wódce, smutku, donoszeniu, szpiegowaniu, strachu. O Wielkiej Rosji, która nie istnieje a siedzi głęboko w głowach Rosjan. O tym, że tam wszystko jest inne niż to samo gdzie indziej.

To nie jest oda na cześć kraju, państwa i narodu. Czasem aż włos się jeży. Strach pomyśleć, że to wszystko tak niedaleko się dzieje, że jeszcze teraz, we epoce, która miała być wolna od wojny i konfliktów międzynarodowych.
A mimo wszystko jest tam coś niezwykłego, coś co każe wrócić.

Polecam każdemu, kto nie zadowala się 30 sekundowym materiałem w wieczornych wiadomościach. Kto chce skonfrontować swoje informacje z realiami. Kto nie chce być kolejnym odbiorcom propagandowego przesłania kierowanego z Rosji na zewnątrz.


tytuł: Głową o mur Kremla
autor: Krystyna Kurczab-Redlich
data wydania: 2007
wydawnictwo: W.A.B.
numer ISBN: 978-83-7414-323-3
ilość stron: 491

Komentarze