Czy to prawda, że trzy równa się jeden?

Trudno byłoby mnie posądzać o nadmierne zainteresowanie matematyką. To też nie o matematyce będę pisać.
Będę pisać o Trójcy Świętej. A dokładniej będę pisać o książkach zajmujących się tym zagadnieniem, bo sama się na tym znam raczej nieszczególnie. A sprawa jest fascynująca. I jakoś z funkcjonowaniem człowieka związana. Książki będą różne, nowsze i starsze, grubsze i cieńsze, bardziej zaawansowane naukowo i takie całkiem popularne.

Na początek teksty źródłowe (tak, tak, brzmi strasznie). Muszę jednak powiedzieć, że cały mój (i to chyba nie tylko moje doświadczenie) strach uleciał po przeczytaniu kilku stron tych wiekopomnych dzieł. Dzieła to są, niewątpliwie, ale autorzy byli ludźmi raczej krewkimi, energicznymi i całkiem sprawnie korzystali z ironii i sarkazmu!

O Trójcy Świętej (wyd. Znak 1996)
Podtrzymuję zdanie jakoby, zdecydowanie, nie była to książka dla każdego. Ale nie znaczy to, że jest to książka dla teologów i nikogo więcej (zawiera komentarz i przypisy, trudniejsze momenty są wytłumaczone językiem przystępnym).
Gdyż jeżeli się zacznie, jeżeli uda się przezwyciężyć pierwszy kryzys i... drugi kryzys, to Augustyn zaczyna zachwycać.
Trzeba sięgać do źródeł. A Augustyn jest bardzo wdzięcznym źródłem ze skłonnościami do dygresji. To nie wywód jaki znamy ze współczesnych naukowych opracowań, to jest tekst pisany do czytania przez zwykłych (choć wykształconych) śmiertelników przez ich biskupa! Takie trochę dłuższe kazanie.
O tajemnicy Trójcy (wyd. Marek Derewiecki/Antyk 2004)
To jest systematyczny wykład teologii, rozpoczynający się od dowodu istnienia Boga, przez dedukcję i analizę Jego atrybutów, wiodący do objaśnienia natury Trójcy. Św. Bonawentura (teolog franciszkański) napisał go w latach 50-tych XIII wieku, kiedy to wykładał teologię na Uniwersytecie Paryskim.
Forma jest bardzo ciekawa (choć dla średniowiecza chyba znamienna), gdyż autor nie podaje czytelnikowi gotowych odpowiedzi, ale pokazuje mu cały proces dochodzenia do pewnych prawd. Są to kwestie dyskutowane, gdzie prezentuje się najpierw tezy, potem wątpliwości a na końcu te wątpliwości, po kolei, wyjaśnia.
Jeżeli chodzi o średniowiecze bardziej znany jest św. Tomasz z Akwinu, a ludzi medytujących dogmaty było więcej. Tutaj chyba jest gorzej w kwestii komentarza i przypisów, więc tyle niebezpieczeństwa. Aczkolwiek wywód jest jasny i czytelny.

Trójca Święta - tajemnica jedności. Teksty z Tradycji (wyd. Pax 2000)
To też źródła, ale w formie "przebranej". Marie-Anne Vannier zebrała najbardziej znaczące teksty dotyczące Trójcy Świętej, a tłumacze, księża Naumowicz i Starowieyski, rozszerzyli nieco polskie wydanie, dodając kilka fragmentów więcej. Książka podzielona jest na działy: jedność Trójcy, trynitarne wyznania wiary, obrazy Trójcy, trzy Osoby Trójcy, objawienia i teofanie trynitarne, wizje Trójcy Świętej, Trójca stwórcza, analogie trynitarne, Trójca i Kościół, zamieszkanie Trójcy Świętej w duszy, Trójca Święta - źródłem i celem życia duchowego.
Mało w tej pozycji spekulacji i czystej teologii akademickiej. Na końcu umieszczono opisy objawień i modlitwy do Trójcy Świętej. Dodatkowo ma niecałe 230 stron, czyli niewiele :)



Co daje się zauważyć, większym zainteresowaniem cieszą się opracowania. Cóż, sama z opracowań korzystam. Są krótsze, bardziej syntetyczne, może łatwiejsze w przyswojeniu, zbierają wiele opinii w jednym miejscu, biorą pod uwagę tylko najważniejsze zagadnienia.
Opracowań dotyczących Trójcy jest mnóstwo. Z racji moich ograniczonych zdolności, zapoznałam się z niewieloma z nich. I te przedstawiam :)

Mała katecheza. O Trójcy Świętej (wyd. Oficyna Oratorium 1999)
Autorem tej książeczki jest ks. prof. Janusz Królikowski (wyjątkowo polecam) kolejno rozważa kilka ważnych zagadnień: tajemnicę Trójcy Świętej, która jest sercem chrześcijaństwa, perspektywe biblijną, Osoby Trójcy Świętej oraz sposoby, w jaki - na przestrzeni wieków - wiara w Trójcę Świętą była poddawana refleksji teologicznej.
Jako komentarz do tekstu umieszczone zostały fragmenty z nauczania Ojców Kościoła (starożytnych, świętych, ortodoksyjnych teologów/pisarzy chrześcijańskich). Bardzo to jest dobre. Dodatkowo piękne ilustracje i bardzo skondensowana forma (zaledwie 70 stron małego formatu).
To wersja minimalistyczna, ale wartościowa.


Tajemnica Trójcy Świętej (wyd. WAM 1993)
To już opracowanie bardziej systematyczne, ale jednocześnie niewielkich rozmiarów (195 stron).
Na początek wyjaśnienie pojęć używanych przy opisywaniu Trójcy Świętej i ogólne przybliżenie metodologii, czyli nie ma się co bać, że się jakiegoś słowa nie zrozumie. A nawet jak się nie zrozumie, to po to jest internet i słowniki, żeby sprawdzić. Potem ojciec John J. O'Donnel przystępuje do omawiania Trójcy w ogólności i każdej Osoby Boskiej po kolei. Przedstawia życie Trójcy w jej wnętrzu i objawienie jej na zewnątrz. Pokazuje powiązanie z Kościołem, z modlitwą, z filozofią.

Trójjedyny (wyd. Papieskiej Akademii Teologicznej 2003)
Tym razem mamy do czynienia z książką, liczącą prawie 400 stron. Czyli trochę czasu na czytanie i zgłębianie trzeba byłoby poświęcić. Choć, mam takie wrażenie, że te obszerne opracowania czasem bardziej zaciemniają obraz niż go rozjaśniają... Aczkolwiek ta pozycja została polecona przez specjalistę, więc wierzę, że przekaz jest jasny i czytelny :)
To co dobre, to pierwszy rozdział, czyli ukazanie czym jest myślenie teologiczne (jeszcze raz powtarzam, nie tylko dotyczy takie myślenie teologów). Myślę, że to bardzo pomoże w zrozumieniu. A potem ks. prof Jan Daniel Szczurek przechodzi do sedna. Zaczyna od poznania Boga (pyta o jego istnienie w ogólności, o poznanie rozumowe itp), aby przejść przez biblijny obraz Boga i historię rozwoju dogmatu o Trójcy Świętej i zakończyć na ujęciu ściśle teologicznym troistości i jedyności Boga (tłumaczy pojęcia osoby, relacji i pochodzenia, natury, przymiotów i miłości w Bogu).
Dodaje jeszcze trochę stron o znaczeniu tajemnicy Trójcy i skrót zagadnień współczesnej problematyki trynitarnej.

Zdaję sobie sprawę, że temat niepopularny. Za to jednak arcyciekawy.
Mam takie marzenie, żeby ludzie przestali przyzwalać na wmawianie sobie, że są za głupi żeby pewne rzeczy zrozumieć. Jeżeli pojawia się zastanowienie, dotyczące czegokolwiek, to prawdopodobnie znaczy, że przy tej okazji wystąpią też zdolności do tego, żeby to "cokolwiek" pojąć! Wystarczy tylko sięgnąć po odpowiednią książkę (albo spotkać odpowiedniego człowieka :) ).

A co z tym równaniem 3=1? To nie do końca tak. Prawda, że ładnie brzmi i jakoś rzeczywistość obrazuje. Ale to wielkie, wielkie, wielkie uproszczenie. Za przedstawienia graficzne, równania i metafory ręki sobie uciąć się dam. Bo to zawsze będzie kulawe...
A po więcej informacji zapraszam do książek ;)


Całkiem sympatyczny wykład o Trójcy Świętej (prowadzi ks. Jacek Dunin-Borkowski - teolog,
znawca literatury, publicysta, pisarz i tłumacz książek):


A potem proponuję polifoniczny utwór renesansowy:


Komentarze