Kubuś Puchatek i filozofowie - J. T. Wiliams
A teraz będziemy udowadniać, że wszystkie systemy i poglądy filozoficzne były i są zaledwie przypisem do przygód Kubusia Puchatka.
Posłużenie się parafrazą słów mistrza Whiteheada idealnie opisuje treść książki. Problem w tym, że Whitehead mówił o Platonie (co na upartego można uznać za prawdę objawioną, gdyż cała współczesna filozofia powstała po jego śmierci) a Williams pisze o Kubusiu Puchatku stworzonym w 1926 roku.
Do sięgnięcia po tę książkę przekonały mnie tytuł, okładka i tematyka. Pomyślałam: może przeżyję oświecenie po jej przeczytaniu, zrozumiem co autor traktatów filozoficznych miał na myśli, zapoznam się z ciekawymi porównaniami, anegdotkami czy nie wiadomo czym jeszcze. Poza tym jestem fanką Kubusia Puchatka :)
Po lekturze mogę powiedzieć, że jest to w miarę spójny wykład filozofii, nieco okrojony, prawdę mówiąc niebezpiecznie spłycony. Trudno mówić o porządnym kursie poglądów mając w rękach pozycję podobną bardziej do broszury niż podręcznika. Moim zdaniem autor porwał się z motyką na słońce próbując zawrzeć tak długi okres czasu na tak niewielkiej liczbie stron.
Kubusia Puchatka i filozofów otworzyłam z nadzieją na lepsze jutro, lecz niestety nad moimi zwojami mózgowymi nadal unosiła się gęsta mgła. Jak mało z niej zapamiętałam okazało się dopiero na wykładach z historii filozofii. Muszę powiedzieć, że często wywód był zupełnie nieczytelny i co gorsza nie bardzo widziałam związek z treścią powieści A. A. Milne.
Jeśli o chodzi o wady to wspomnę jeszcze o tym, że trochę naciągane jest udowadnianie, że całość historii o Kubusiu Puchatku jest wykładem filozoficznym a sam bohater wielkim myślicielem. Jest w tym trochę racji, ale to nie powód, aby od razu generalizować i przeciągać to odkrycie na każdy znaczący fragment Kubusia Puchatka i Chatki Puchatka.
Z dobrych stron pragnę wymienić prowadzenie narracji, nawet jeśli trudno zrozumieć o co chodzi to chociaż miło się czyta. Można odnieść wrażenie bezpośredniego kontaktu z autorem. Książka jest po prostu ładnie napisana.
Mimo, że szału i rewelacji nie było to zawsze doceniam pracę jaką autor musiał włożyć w stworzenie swojego dzieła. Zwłaszcza jeśli jest to filozofia. Żeby pokusić się na porównanie Platona, Kartezjusza i Hegla, Kanta, Nietschego oraz Comta z Misiem o bardzo małym rozumku trzema mieć wiedzę i sporo odwagi :)
Nie wiem komu polecać, może tym, który nie mają ambicji bycia naczelnymi filozofami kraju a lubią Puchatka i chcieliby urozmaicić sobie popołudniową porą picie herbaty.
tytuł: Kubuś Puchatek i filozofowie
autor: John Tyerman Williams
rok wydania: 1998
wydawnictwo: Dom wydawniczy REBIS
ilość stron: 180
numer ISBN: 83-7120-349-7
Posłużenie się parafrazą słów mistrza Whiteheada idealnie opisuje treść książki. Problem w tym, że Whitehead mówił o Platonie (co na upartego można uznać za prawdę objawioną, gdyż cała współczesna filozofia powstała po jego śmierci) a Williams pisze o Kubusiu Puchatku stworzonym w 1926 roku.
Do sięgnięcia po tę książkę przekonały mnie tytuł, okładka i tematyka. Pomyślałam: może przeżyję oświecenie po jej przeczytaniu, zrozumiem co autor traktatów filozoficznych miał na myśli, zapoznam się z ciekawymi porównaniami, anegdotkami czy nie wiadomo czym jeszcze. Poza tym jestem fanką Kubusia Puchatka :)
Po lekturze mogę powiedzieć, że jest to w miarę spójny wykład filozofii, nieco okrojony, prawdę mówiąc niebezpiecznie spłycony. Trudno mówić o porządnym kursie poglądów mając w rękach pozycję podobną bardziej do broszury niż podręcznika. Moim zdaniem autor porwał się z motyką na słońce próbując zawrzeć tak długi okres czasu na tak niewielkiej liczbie stron.
Kubusia Puchatka i filozofów otworzyłam z nadzieją na lepsze jutro, lecz niestety nad moimi zwojami mózgowymi nadal unosiła się gęsta mgła. Jak mało z niej zapamiętałam okazało się dopiero na wykładach z historii filozofii. Muszę powiedzieć, że często wywód był zupełnie nieczytelny i co gorsza nie bardzo widziałam związek z treścią powieści A. A. Milne.
Jeśli o chodzi o wady to wspomnę jeszcze o tym, że trochę naciągane jest udowadnianie, że całość historii o Kubusiu Puchatku jest wykładem filozoficznym a sam bohater wielkim myślicielem. Jest w tym trochę racji, ale to nie powód, aby od razu generalizować i przeciągać to odkrycie na każdy znaczący fragment Kubusia Puchatka i Chatki Puchatka.
Z dobrych stron pragnę wymienić prowadzenie narracji, nawet jeśli trudno zrozumieć o co chodzi to chociaż miło się czyta. Można odnieść wrażenie bezpośredniego kontaktu z autorem. Książka jest po prostu ładnie napisana.
Mimo, że szału i rewelacji nie było to zawsze doceniam pracę jaką autor musiał włożyć w stworzenie swojego dzieła. Zwłaszcza jeśli jest to filozofia. Żeby pokusić się na porównanie Platona, Kartezjusza i Hegla, Kanta, Nietschego oraz Comta z Misiem o bardzo małym rozumku trzema mieć wiedzę i sporo odwagi :)
Nie wiem komu polecać, może tym, który nie mają ambicji bycia naczelnymi filozofami kraju a lubią Puchatka i chcieliby urozmaicić sobie popołudniową porą picie herbaty.
tytuł: Kubuś Puchatek i filozofowie
autor: John Tyerman Williams
rok wydania: 1998
wydawnictwo: Dom wydawniczy REBIS
ilość stron: 180
numer ISBN: 83-7120-349-7
Jejku, ostatni akapit uświadomił mi, że to książka dla mnie :) :)
OdpowiedzUsuńKocham Puchatka, ale pewnie nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuń