Bajka o Rosji co się rozbroiła i nie tylko...

Moje przemyślenia z niedzieli przedstawiają się następująco: każdemu polecam (gorąco!) choć raz wycelowanie w Ewangelię o chodzeniu po wodzie (strachu, silnym wietrze na jeziorze) kiedy akurat za witrażem szaleje burza z piorunami i gradem. Proszę uwierzyć, czy ktoś chrześcijanin czy nie, słowa: Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się! zaczynają do człowieka przemawiać, tak namacalnie.

Drugie: mam jednak nadzieję, że tylko mi zdarza się czasem pomyśleć, że napisałabym lepszą homilię niż osoba, która akurat coś na kształt homilii głosi... To brzydko. Zwłaszcza, że w takich momentach przychodzą mi do głowy takie teksty jak ten. Inspirowane prawie ewangelicznie, bo akurat pierwszym czytaniem:

Gdy Eliasz przybył do Bożej góry Horeb, wszedł do pewnej groty, gdzie przenocował. Wtedy Pan skierował do niego słowo i przemówił: Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana! A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały [szła] przed Panem; ale Pan nie był w wichurze. A po wichurze - trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pan nie był w ogniu. A po tym ogniu - szmer łagodnego powiewu. Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty.
[1 Krl 19 9a,11-13]

Dużo można by pisać o tym powiewie, zwłaszcza, że to tekst wdzięczny, posiadający szerokie pole interpretacyjne. Ale nie, tym razem niedzielne pierwsze czytanie zainspirowało mnie do tego, żeby z mojej półeczki wyciągnąć książkę przeczytaną (prawie dokładnie) 10 lat temu.

Drugi zbiór bajek jest kontynuacją pierwszego, wydanego pod tytułem „Większy niż twoje serce”. Jeżeli Czytelnik zna już tę pierwszą książeczkę, zauważy, ze druga jest podobna, z wyjątkiem tego, że obecna zawiera tylko 23 bajki (a nie 29), ale są one nieco dłuższe od poprzednich. Poza tym oba zbiorki łączy ten sam pomysł. Moim „bohaterem” pozostaje zawsze Bóg lub Jezus, bez względu na to, w jaki sposób pojawia się w bajce bądź w jaki sposób uwidacznia się Jego tajemnicze działanie w życiu człowieka. Czasami bajka przedstawia ten fragment życia chrześcijanina, w którym zawarta jest jego odpowiedź na pragnienie Boga związane z naszym ostatecznym szczęściem.

Pisanie tych bajek było prawdziwą radością i mam nadzieję, że czytanie ich będzie również radością dla Czytelnika. Ponadto, jeżeli staną się nie tylko przyjemnością, ale i pożywką, moja radość będzie tym większa.


Ta książka to zbiór wspaniałych opowiadań, dających do myślenia. Zawarte są w nich zaskakująco celne spostrzeżenia. Mamy do czynienia z 23 historiami, które opowiadają o życiu, a których nie zauważa się przechodząc ulicą, ciągle gdzieś się spiesząc.
Gwarantuję, że na długo pozostają w pamięci (po 10 latach potrafię wymienić większość poruszonych tematów!). Często do nich wracam, choć bardziej mentalnie niż fizycznie, po prostu w wielu sytuacjach przypominają mi się poszczególne sceny z tych bajek.

Co jest w nich takiego wyjątkowego? Są ponadczasowe. Myślę też tu o sobie, bo zrobiły na mnie wrażenie gdy byłam uczennicą 6 klasy i takie samo wrażenie robią teraz, kiedy jestem na 5 roku studiów.

Dobra, bajka o rozbrojeniu jest tak aktualna, że nadziwić się nie mogę. Rosja atakuje Stany Zjednoczone, Amerykanie to ignorują(!) i rezygnują z jakiejkolwiek obrony militarnej, wprowadzają totalny pacyfizm. A Rosja po latach uznaje, że ta wojna do niczego nie wprowadzi i się wycofuje... W zakończeniu bajki pojawia się takie zdanie: I - dodał tajemniczym tonem - przekonacie się, że Rosjanie, chociaż nie są dobrzy w prowadzeniu wojny, to są świetnymi współzawodnikami w budowaniu pokoju.
Opowiadanie o wehikule, który przenosi w czasie i dzięki niemu można porozmawiać z największymi dyktatorami w historii a potem z konającym Jezusem jest... hmm... poruszające. Można poczytać też o tym kto witany jest w niebie najhuczniej i dlaczego pracownik firmy reklamowej musiał umrzeć.

Być może język nie jest szalenie wyszukany, słownictwo zapewne codzienne, potoczne a całość to nie dzieło Mickiewicza (choć może i dobrze). Ale! Dzięki temu i uczeń 6 klasy zrozumie sens tego, co czyta.
Łagodny powiew to doprawdy łagodny powiew w czytelniczym życiu, gdzieś pomiędzy kryminałem i podręcznikiem do filozofii :)

tytuł: Łagodny powiew. Bajki dla młodszych i starszych
autor: Nil Guillemette SJ
data wydania: 2002
wydawnictwo: Verbinum
ilość stron: 199
numer ISBN: 837192155-1

Komentarze