Sesyjne wynurzenia i odważne plany :)

Pocieszam się, że przede mną jeszcze jeden egzamin i zakończę sesję. Średnią przewiduję w miarę zadowalającą, w granicach od 4,64 do 4,72. Szału nie będzie, ale przynajmniej ominą mnie wrześniowe poprawki ;)

A w ramach posesyjnego odprężenia połączonego z próbą stworzenia gry i zajęć tematycznych na obóz zamierzam zmierzyć się z Przypadkami Robinsona Kruzoe. Ja wiem, że to lektura w szkole podstawowej. Ale po pierwsze: nie w mojej szkole :), po drugie podchodziłam do tej pozycji wielokrotnie i za każdym razem odchodziłam zasmucona nie dokończywszy czytania...
Przychodzi mi więc zapoznać się z nią po latach. Wierzę, że tym razem dam radę i dobrnę do końca.

A na razie historia filozofii nowożytnej i współczesnej. Nie ma lekko :)


Komentarze

  1. szału nie będzie? Przecież to bardzo dobra średnia kobieto :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie narzekam. Po prostu w porównaniu z częścią mojego roku nie ma szału. Ale tak to już jest kiedy studiuje się z geniuszami ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz