Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2011

Bohater o tysiącu twarzy - Joseph Campbell

Obraz
Mam taki przedmiot, który nazywa się religiologia. Lektury nie są obowiązkowe, więc tym bardziej miło się je czyta. Na liście znalazłam Bohatera o tysiącu twarzy , okazało się, że jest dostępna w bibliotece. Wypożyczyłam. Głównym tematem jest to, że wszystkie mity, święte opowieści i historie, na których oparte są religie mają ten sam schemat. Być może różnią się pewnymi szczegółami, czasem są w ogóle do siebie niepodobne, ale autor udowadnia, że w różnych kulturach różne rzeczy mogły oznaczać dokładnie to samo. Tę strukturę nazywa monomitem, mającym to do siebie, że zawsze zaczyna się podróżą bohatera, który podróżuje w różnym celu a czasem też bez konkretnego celu, lecz zawsze droga prowadzi go do tajemniczego, magicznego dziwnego świata. Tam zaś musi wykonać szereg zadań i przejść określone próby, aby osiągnąć stan samowiedzy lub otrzymać umiejętności czy magiczne przedmioty. Potem następuje moment decyzji o powrocie do zwyczajnego świata i dzieleniu się tym co się dostało z resz

Mała historia modernizmu - Claus Arnold

Obraz
Zadanie było proste - wybierz książkę naukową z dziedziny, która cię interesuje, przynieś na zajęcia indywidualne, otrzymaj zatwierdzenie i napisz streszczenie dokumentacyjne (analiza będąca wszechstronnym omówieniem treści dokumentu z szerokim uwzględnieniem danych faktograficznych, stosowane jest przy opracowywaniu dokumentów trudno dostępnych). Kierując się dużą ilością przypisów i obszerną bibliografią zapewne trafiłabym na coś w stylu "analiza jakości otrzymywanej dziesięciny przez biskupów poznańskich w XII wieku", zwłaszcza, że zależało mi na pozycji traktującej o historii Kościoła. Stwierdziłam zatem, że przeczytam coś ciekawego, najwyżej zostanie odrzucona. Książka ma w tytule modernizm, ale jak się okazuje to antymoderniści stworzyli modernistów (jako osobną grupę w Kościele, zaczęli z nimi walczyć, nazywać ich, definiować ich poglądy jako herezje itp.). Mała historia modernizmu obejmuje opis i analizę wydarzeń z lat 1893-1914 na terenie kilku państw europejs

Teraz Jezus - Grzegorz Strzelczyk

Obraz
W świątecznym klimacie powinnam może opisać jakąś książkę o hodowli kurczaków, potrawach z jajek lub pielęgnacji królików, jednak wbrew ogólnemu trendowi skupię nad tym co leży u podstawy tych świąt. Z okładki: Czy Bóg wcieliłby się nawet wtedy, gdyby nie doszło do grzechu pierworodnego? Czy Jezus uprawiał chrystologię? Czy badania biblistów i historyków, próbujące dotrzeć na podstawie ewangelii i apokryfów do prawdy o człowieku – Jezusie z Nazaretu, są zagrożeniem dla wiary w Jezusa Chrystusa, wcielonego Syna Bożego? Czy da się sporządzić portret Jezusa bez pobożnego, ckliwego liftingu? Jak mamy już teraz przeżywać nasze zbawienie? Na te i inne pasjonujące pytania próbuje odpowiedzieć ks. Grzegorz Strzelczyk, młody wykładowca dogmatyki z Uniwersytetu Śląskiego. Książka przeznaczona jest nie tylko dla zainteresowanych teologią, ale dla wszystkich przeżywających wiarę w sposób świadomy. Teraz Jezus to książka popularnonaukowa, przystępnie napisana, praktycznie dla każdego. Por

Ppłk Zbigniew Stanisław Kiedacz - S.Jankowski, M. Leszczyński

Obraz
Trudno nawet powiedzieć, że to książka. Zaledwie 58 stron. Ale jest dla mnie w pewien sposób ważna. Ze względu na temat, autora i jej coraz dłuższą historię. Ppłk Zbigniew Stanisław Kiedacz to książka opisująca wydarzenia z historii Polski i świata w latach 1879 - 1944. Nie jest o jednak zwykła książka, w której padają daty ważniejsze i mniej ważne. To opowieść o człowieku urodzonym w czasie zaborów, wychowanym już w wolnej Polsce, wykształconym w szkołach wojskowych, który musi odnaleźć się w nowej sytuacji. Stanu wojny. Ważnym elementem tej książki jest miłość, do człowieka, Ojczyzny i Boga. Takiej miłości, która istnieje zawsze i wszędzie, pomimo szalejącej dookoła wojny. Miłości, która rodzi się w najmniej odpowiednim momencie, tak jak uczucie Zbigniewa i jego żony Anny. Dla bohatera najważniejszymi wartościami była Ojczyzna, której bronił nawet poza granicami kraju, walcząc w szeregach II Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa oraz Bóg i wiara, którą publicz

Nietypowe zadanie

Obraz
Zadanie zabrzmiało banalnie, napisać pracę, w której przekonam do przeczytania ważnego dla mnie tekstu. Jak zwykle zostawiłam to na ostatnią chwilę. Największy problem to zastrzeżenie, że w tym tekście nie mogą znajdować się odniesienia religijne. I w tym momencie zdałam sobie sprawę, że znalezienie tekstu nie mającego nic wspólnego z religią (jakąkolwiek) do najłatwiejszych zadań nie należy. Żyjąc w nadziei, że nie muszą być to koniecznie utwory z worka literatury pięknej lub poezji wybrałam jedną biografię, jeden zbiór krótkich tekstów biograficznych oraz reportaż. Ppłk Zbigniew Stanisław Kiedacz Sławomira Jankowskiego i Macieja Leszczyńskiego Znani {nie}znani pod redakcją Joanny Sabak Monte Cassino Melchiora Wańkowicza Wierzę też głęboko, że wspomnienie faktu, że bohater był pobożny nie jest odniesieniem religijnym, tak jak umieszczenie tekstu o Janie Pawle II czy zanotowanie tego, że w pułku posługę pełnił kapelan wojskowy. To co mi z tego wyjdzie postaram się zamieści

Kubuś Puchatek i filozofowie - J. T. Wiliams

Obraz
A teraz będziemy udowadniać, że wszystkie systemy i poglądy filozoficzne były i są zaledwie przypisem do przygód Kubusia Puchatka. Posłużenie się parafrazą słów mistrza Whiteheada idealnie opisuje treść książki. Problem w tym, że Whitehead mówił o Platonie (co na upartego można uznać za prawdę objawioną, gdyż cała współczesna filozofia powstała po jego śmierci) a Williams pisze o Kubusiu Puchatku stworzonym w 1926 roku. Do sięgnięcia po tę książkę przekonały mnie tytuł, okładka i tematyka. Pomyślałam: może przeżyję oświecenie po jej przeczytaniu, zrozumiem co autor traktatów filozoficznych miał na myśli, zapoznam się z ciekawymi porównaniami, anegdotkami czy nie wiadomo czym jeszcze. Poza tym jestem fanką Kubusia Puchatka :) Po lekturze mogę powiedzieć, że jest to w miarę spójny wykład filozofii, nieco okrojony, prawdę mówiąc niebezpiecznie spłycony. Trudno mówić o porządnym kursie poglądów mając w rękach pozycję podobną bardziej do broszury niż podręcznika. Moim zdaniem autor por

Bitwa o Monte Cassino - Melchior Wańkowicz. Książka jak trudne do zdobycia wzórze.

Obraz
Za czytanie jej zabierałam się długo. Minął rok, dwa, trzy lata i nic. Aż nagle przyszedł piękny lipcowy dzień, To książka z tych, których się nie sprzedaje, ale stawia na honorowym miejscu obok Pana Tadeusza i Potopu (Potopu nie posiadam, ale gdybym miała to sąsiadowałby z Monte Cassino właśnie :) ). Jak już wspomniałam książka zajmuje sporo miejsca. W każdym razie zrobiła na mnie wrażenie kiedy jeszcze byłam uczennicą szkoły podstawowej. Około 630. stron tekstu plus zdjęcia, wykaz poległych i indeks nazwisk mogą zniechęcić, ale nie powinny. Na początek proponuję przejrzenie fotografii, których jest naprawdę sporo. Odniosłam wrażenie, że one uczłowieczają wojnę. Z reguły wojna to coś co jest daleko lub wydarzyło się dawno, kilka stron w podręczniku i statystyki. A tu poszczególni ludzie, młodsi i starsi, szeregowi na równi z dowódcami. Są też krajobrazy zniszczonej w czasie walk okolicy, sceny z przygotowań do bitwy, życie codzienne w obozie. Potem nic tylko przejść do tekstu