Bohater o tysiącu twarzy - Joseph Campbell
Mam taki przedmiot, który nazywa się religiologia. Lektury nie są obowiązkowe, więc tym bardziej miło się je czyta. Na liście znalazłam Bohatera o tysiącu twarzy , okazało się, że jest dostępna w bibliotece. Wypożyczyłam. Głównym tematem jest to, że wszystkie mity, święte opowieści i historie, na których oparte są religie mają ten sam schemat. Być może różnią się pewnymi szczegółami, czasem są w ogóle do siebie niepodobne, ale autor udowadnia, że w różnych kulturach różne rzeczy mogły oznaczać dokładnie to samo. Tę strukturę nazywa monomitem, mającym to do siebie, że zawsze zaczyna się podróżą bohatera, który podróżuje w różnym celu a czasem też bez konkretnego celu, lecz zawsze droga prowadzi go do tajemniczego, magicznego dziwnego świata. Tam zaś musi wykonać szereg zadań i przejść określone próby, aby osiągnąć stan samowiedzy lub otrzymać umiejętności czy magiczne przedmioty. Potem następuje moment decyzji o powrocie do zwyczajnego świata i dzieleniu się tym co się dostało z resz