Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2011

Czy poza Kościołem nie ma zbawienia? - Franciszek Longchamps de Bérier

Obraz
Pytanie na czasie. Kiedy ekumenizm i dialog międzyreligijny to sprawy całkowicie naturalne formuła, że poza Kościołem nie ma zbawienia wydaje się być niepotrzebna. Skąd się wzięła, jak ewoluowała i czy w dzisiejszym świecie ma jeszcze rację bytu? Książka przeczytana trochę z konieczności w ramach przygotowania do pisania pracy semestralnej na temat tego, czy Kościół jest nam potrzebny do zbawienia, jednak nie był to czas stracony. Warto czasem przyjrzeć się pewnym kwestiom, co do których nie mamy pełnej wiedzy a z wielu stron atakują nas różnorakie opinie na ich temat. Autor we Wstępie przypomina, że: Tradycja nie pozostawia żadnych wątpliwości odnośnie do znaczenia przytoczonej formuły. Liczni Ojcowie Kościoła wielokrotnie i dobitnie przypominali, że „poza Kościołem nie ma zbawienia”. Formułę tę przez wieki powtarzał i potwierdzał Urząd Nauczycielski. Ostatnio również Sobór Watykański II – ujmując ją w formie pozytywnej – pouczył, że pielgrzymujący Kościół jest konieczny do zbawien

Historia Kościoła Katolickiego t. 2 - Marian Banaszak

Obraz
Sesja zakończona w mistrzowskim stylu. Przyszła pora na prezentację tego co w zdawaniu egzaminów może być przydatne. Muszę przyznać, że stopień ciekawości przeczytanych książek pozytywnie mnie zaskoczył. Niektóre pozycje mogą zainteresować nawet kogoś kto na co dzień nie preferuje książek o tej tematyce. Może akurat ten podręcznik nie zachwyci nikogo poza wielbicielami historii a i tych nie do końca pewnie zadowoli. Tom 2 przeznaczony został w całości na omówienie średniowiecza. Warto jednak zaznaczyć, że w tym wypadku ostatnie wydarzenie zaliczane do tej epoki to wystąpienie Marcina Lutra (1517). Według niektórych bowiem to w tym momencie rozpoczynają się czasy nowożytne w Kościele Katolickim, inni natomiast wyznaczają granicę, tak jak w historii powszechnej, na odkrycie Ameryki (1492), upadek Konstantynopola (1453) lub wynalezienie druku (1450). Przestrzeń czasowa nie jest zatem duża, ale biorąc pod uwagę, że w tezach egzaminacyjnych znalazło się zagadnienie: papieże renesansu trz

Sesyjne wynurzenia i odważne plany :)

Obraz
Pocieszam się, że przede mną jeszcze jeden egzamin i zakończę sesję. Średnią przewiduję w miarę zadowalającą, w granicach od 4,64 do 4,72. Szału nie będzie, ale przynajmniej ominą mnie wrześniowe poprawki ;) A w ramach posesyjnego odprężenia połączonego z próbą stworzenia gry i zajęć tematycznych na obóz zamierzam zmierzyć się z Przypadkami Robinsona Kruzoe . Ja wiem, że to lektura w szkole podstawowej. Ale po pierwsze: nie w mojej szkole :), po drugie podchodziłam do tej pozycji wielokrotnie i za każdym razem odchodziłam zasmucona nie dokończywszy czytania... Przychodzi mi więc zapoznać się z nią po latach. Wierzę, że tym razem dam radę i dobrnę do końca. A na razie historia filozofii nowożytnej i współczesnej. Nie ma lekko :)

Człowiek i trwoga: Nicość w ujęciu Martina Heideggera - Rafał S. Niziński

Obraz
Książka kształtem i wielkością przypominająca broszurę (dla mnie to dobrze, bo krótko i na temat), napisana w sposób zrozumiały dla kogoś kto od filozofii (jeśli tylko może) trzyma się z daleka. Po przeczytaniu niejasny w pewnych momentach Heidegger staje się bardziej jasny. Oczywiście w w miarę zrozumienia jego pism przez autora tejże książki :) Tematem przewodnim opracowania jest nicość. Jej funkcja zależy od tego jaki stosunek ma dany autor do bytu i do źródeł poznania. Niektórzy filozofowie nie brali nicości w ogóle pod uwagę, ale są też i tacy, którzy czynili z niej ważny element swoich doktryn. Dla Parmenidesa nicość nie istnieje. Istnieje tylko byt a nicość jest treścią pustą. Podobne stanowisko odnośnie istnienia nicości ma św. Tomasz z Akwinu. Nicości nie ma. Całkowicie inną pozycję odnośnie nicości zajął Hegel. I tak pojęcie bytu rodzi pojęcie niebytu. W opracowaniu został podjęte dwa problemy: tego dlaczego Heidegger wprowadza to pojęcie do swojej filozofii oraz tego c

Etyka: Dramat życia moralnego - Piotr Jaroszyński

Obraz
Idąc za ciosem prezentuję ostatnią (mam nadzieję, że na wieki wieków ostatnią) książkę o tematyce etycznej. Oczywiście w miarę potrzeb, chęci i ciekawości zaglądać będę do takowych pozycji, ale z przeświadczeniem, że nikt mnie z tego nie będzie egzaminował. Tytuł, można powiedzieć, wstrząsający. Spodziewać można się wszystkiego. A w środku... podręcznikowy, szkolny wykład klasycznej etyki w wykonaniu Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu. To po prostu książka zatwierdzona przez ministerstwo do użytku w szkołach średnich. Nie znaczy to, że jest zła i niedobra. Zwyczajnie żadnych nowości, rewelacji i szalonych teorii w niej nie znajdziemy. Za to dobre, porządne, przejrzyste opracowanie podstaw etyki dla początkujących adeptów tej dziedziny. Autor omawia po kolei najważniejsze problemy od zawsze nurtujące człowieka: dobro-cel, byt moralny, decyzja, cnoty (roztropność, umiarkowanie, męstwo, sprawiedliwość), koncepcja eudajmonizmu, prawo naturalne, moralność a religia. Efekt końcowy ze

Etyka lekarska - Stanisław Olejnik

Obraz
Korzystając z chwili względnego spokoju między egzaminami zabrałam się do oceny lektur tudzież książek tematycznie związanych z przedmiotami wykładanymi w tym semestrze. Na początek etyka (o etyce było już tu i tu :) ). Tytuł i wstęp może sugerować, że w dalszej części książki nastąpi dogłębne opracowanie tematu. Biorąc pod uwagę, że pozycja liczy 150 stron małego formatu jest to raczej niemożliwe. Faktycznie, autor właściwie zarysował tylko większość problemów związanych z pracą lekarza. Nie można jednak posądzić go o niedokładność, tudzież o niekompetencję. Po prostu, w książce zawarł ogólne określenie problemów oraz odpowiedź jaką na nie dają aktualnie obowiązujące akty prawne regulujące pracę pracowników służby zdrowia. A także pokrótce historyczny rozwój praktyk dotyczących niektórych aspektów pracy lekarza. Bardziej głodnym wiedzy zapewne zabraknie analizy konkretnych spraw i przedstawienia odpowiedniego zachowania w określonych sytuacjach. Autor omawia najważniejsze punkt

Sesja tu, sesja tam, nie uciekaj, bo ona czeka!

Obraz
Ostatnio kursuję na linii podręcznik - skrypt - notatki. Aktualnie siedzę w pociągu "religiologia" z momentami przeskoku do pociągu jadącego równolegle "historia Kościoła". Potem już tylko ciężka podróż przez historię filozofii i będę mogła rozpocząć... Nie, nie wakacje. Przygotowywanie zajęć na obóz letni :) Planuję (kiedyś, nie wiadomo kiedy ;) ) opisać książki przeczytane. Oczywiście będę to lektury (hurra!). Miłośnicy teologii i filozofii się ucieszą, reszta pewnie mniej. Ale cóż, życie :) Oto i one: "Poznać Boga i człowieka: Augustyn, Marcel, Stein, Levinas" - bp Marek Jędraszewski "Człowiek i trwoga" - Rafał S. Niziński "Historia Kościoła Katolickiego t.2" - Marian Banaszak "Dramat życia moralnego" - Piotr Jaroszyński "Etyka lekarska" - Stanisław Olejnik "Kościół w burzliwych czasach" - Alfons Józef Skowronek "Czy poza Kościołem nie ma zbawienia" - Franciszek Longchamps de Berier