Mysterium mortis. Człowiek w obliczu ostatecznej decyzji - Ladislaus Boros

Książka o śmierci. Po prostu. Nie o umieraniu, nie o życiu wiecznym. Ale o tym jednym momencie, który jednocześnie pojawia się w czasie i poza ten czas wykracza.

Książkę otwiera taki oto fragment: Znasz to zdanie: "Trzeba dziewięciu miesięcy, żeby stworzyć człowieka, wystarczy jeden dzień, żeby go uśmiercić". Wiemy o tym oboje, jak tylko każde z nas może wiedzieć... Posłuchaj, May: nie dość jest dziewięciu miesięcy, trzeba sześćdziesięciu lat, żeby stworzyć człowieka, sześćdziesięciu lat poświęcenia, woli i tylu... tylu innych rzeczy! A kiedy ten człowiek dojrzeje, kiedy już nie będzie w nim śladu dziecka ani młodzieńca, kiedy naprawdę będzie człowiekiem, nadaje się tylko do śmierci.
Smutne, przerażające, pozbawiające nadziei? Autor udowadnia, że absolutnie nie.

Podstawowym założeniem jest stwierdzenie, że w śmierci człowiek staje się tak naprawdę człowiekiem, otrzymuje pełnię wolności i świadomości. Śmierć jest miejscem uprzywilejowanym, gdzie człowiek podejmuje decyzję o swoim wiecznym losie.
Jest to tzw. hipoteza końcowej decyzji.
Nie zagłębiając się w szczegóły (książka nie jest zbyt obszerna, polecam samodzielne zapoznanie się z treścią :) ) należy zaznaczyć, że pozycja ta podzielona została na dwie części: rozważania filozoficzne oraz teologiczne. W części pierwszej przywołano takich filozofów jak:
Heidegger (śmierć jest podstawową właściwością ludzkiego życia),
Blondel (obecność śmierci w ludzkim chceniu, analiza chcenia - człowiek zawsze w swoim chceniu sięga dalej niż faktycznie może osiągnąć),
Marechal (śmierć jako spełnienie poznania, analiza poznania - ludzkie poznanie zakorzenione jest w świecie, ale jednocześnie wykracza poza niego),
Bergson (postrzeganie i pamięć w śmierci, śmierć staje się miejscem całkowitej teraźniejszości, ale także zjednoczeniem z przeszłością),
Marcel (sytuację śmierci można wywieść z ludzkiej miłości, dopiero w śmierci możliwe jest całkowite oddanie miłosne).
Poza tym przedstawiono jednostkową i historyczną dialektykę bytu ludzkiego, doświadczenie poetyckie, spełnienie bytu ludzkiego poprzez upadek. Ciekawe, że we wniosku jaki autor proponuje znalazło się stwierdzenie, że śmierć to także w pewnym sensie zagłada duszy...

W rozważaniach teologicznych poruszone zostały takie kwestie jak powszechność zbawienia, osobowe spotkanie z Chrystusem, problem grzechu pierworodnego, zagadnienie czyśćca, czy głośnego ostatnio pojęcia limbus. Autor stara się przybliżyć i uargumentować to, że każdy (np. dziecko, osoba z niepełnosprawnością intelektualną, człowiek nieznający Ewangelii) w śmierci zdolny będzie do podjęcia decyzji, która zaważy na jego wiecznym przeznaczeniu.

I z drugiej strony, dla tych którzy w ciągu ziemskiego życia dążyli do jedności z Chrystusem ostateczna decyzja będzie niejako naturalna, oczywista i nie budząca wątpliwości. Dlatego też nie można twierdzić, że hipoteza końcowej decyzji odrzuca, neguje czy nie zakłada postępowania zgodnego z przesłaniem Ewangelii i zachęca do prowadzenia niemoralnego trybu życia. Ta hipoteza nie daje łatwej recepty na zbawienie, nie jest obietnicą życia wiecznego dla leniwych, ale daje nadzieję każdemu, kto w każdym momencie życia (nawet tym ostatnim) podejmie rzeczywiste nawrócenie lub wybierze prawdę, którą poznaje choćby intuicyjnie.

Po przeczytaniu patrzy się na śmieć inaczej. Z innej perspektywy. Pomimo czasem trudnego języka i pojęć specjalistycznych wypływa w tej pozycji przesłanie nadziei. Takiej realnej nadziei.

tytuł: Mysterium mortis. Człowiek w obliczu ostatecznej decyzji
autor: Ladislaus Boros
data wydania: 1974
wydawnictwo: PAX
numer ISBN: brak
ilość stron: 228

Komentarze

Prześlij komentarz