Top 10 - Najważniejsze nieprzeczytane książki
Przyznaję się bez bicia, że istnieją książki, które nigdy nie trafiły w moje ręce a szerokie grona osób zachwalały je jako obowiązkowe lektury każdego szanującego się wielbiciela czytania. Są wśród nich te (niby) obowiązkowe szkolne lektury, klasyka i nowości. I od razu zastrzegam: większości z nich nie mam zamiaru zgłębić, w każdym razie nie w najbliższym czasie ;) Harry Potter - przygodę z tą serią zakończyłam na 5. części w piątej klasie podstawówki. Być może narażę się wielu, ale strasznie mnie nudziła i męczyła, dlatego też porzuciłam lekturę i nigdy jej nie dokończyłam. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że cztery pierwsze części wręcz pochłonęłam :) Być może nagle nastąpiła u mnie drastyczna zmiana gustu... Władca Pierścieni - Na całą trylogię mam tylko jedne komentarz - "nie rozumiem". Jestem pod wrażeniem wyobraźni autora, jego dbałości o szczegóły, doceniam szczerze rozbudowaną fabułę, ale nie potrafię się tym wszystkim zafascynować. Nie plan